poniedziałek, 18 stycznia 2016

Sztuka zakupów


Dobre zakupy to naprawdę sztuka. Żeby nie za często, raz na jakiś czas a dobrze, trzeba przeznaczyć na nie trochę czasu, mieć cierpliwość, zdefiniowaną potrzebę i klarowną wizję rezultatu oraz a może często nawet przede wszystkim pozostaje kwestia ceny...
Nie wiem czy z punktu widzenia minimalizmu wyprzedaże to samo zło czy nie (chyba to taki  nie do końca rozstrzygnięty spór), ale dla mnie to w sumie konieczność, bo chcę mieć poprostu lepszą jakość za mniej i dlatego chętnie z nich korzystam.

W tej chwili 90% ubranek moich dzieci pochodzi z wyprzedaży. Jeśli potrzebuję czegoś konkretnego, np. kurtki, kupuję w sieci albo jadę do outletu, kiedy zależy mi na czasie. Z wyprzedaży w sklepach stacjonarnych korzystam przy okazji i zawsze kupuję tylko to co jest nam potrzebne.

Mam kilka kart lojalnościowych różnych sieci i jeśli akurat czegoś potrzebuję poza sezonem wyprzedaży, to czekam na specjalne oferty. Bardzo staram się nie iść na kompromisy - nawet jeśli coś bardzo mi się podoba, ale cena jest za wysoka, to nie kupuję. Na wyjątek pozwalam sobie tylko w przypadku ciuchów z kategorii 'niezbędne'.

Ostatnio upatrzyłam sobie sweterek. Mam 5 sztuk w szafie, jeden już się nieco sfatygował i 'przestał wyglądać', więc zaczełam się rozglądać za czymś nowym. Weszłam, zobaczyłam, przymierzyłam i stwierdziłam - to może być ten! Potem sprawdziłam skład i... cenę. Odłożyłam. Teraz trwa wyprzedaż. Zostały wszystkie rozmiary oprócz mojego. Trudno. To takie moje ćwiczenie na silną wolę ;)

Nie wiem czy macie jakieś swoje sposoby na zakupy - ja długo nie miałam, to był totalny chaos.
Metodą prób i błędów doszłam do swoich 6 przykazań:

1. Jeśli jest ładna pogoda, wybieram spacer po lesie ;)

2. Zakupy tylko w środku tygodnia. W weekend sama myśl o wyprawie do centrum handlowego przyprawia mnie o ból głowy. Nie lubię tłumu, pośpiechu, kolejek.

3. Jeśli to możliwe, kupuję przez internet. Spora oszczędność czasu, dodatkowo często można kupić daną rzecz taniej. Ważne: nie ulegam pokusie dorzucenia do koszyka jeszce czegoś np. żeby wysyłka była gratis, bo chcę kupić TYLKO tę konkretną rzecz. Poza tym, paczkę często można odebrać w sklepie stacjonarnym lub za kilka złotych w kiosku RUCHu lub paczkomacie.

4. Wiem po co idę, jeśli już idę. Nigdy nie krążę od sklepu do sklepu, zazwyczaj wchodzę tylko do kilku znanych przeze mnie marek, gdzie wiem że mogę znaleść coś dla siebie. Jeśli coś mi się spodoba patrzę na cenę i skład. Jeśli skład nie jest ok, nawet nie mierzę.

5. Nie szukam na siłę. Nie ulegam promocjom typu 3 w cenie 2. Jeśli przyszłam po spodnie to nie szukam na siłę bluzki i kamizelki ani nie kupuję 3 par spodni. Jedyny wyjątek to bielizna, ale tylko jeśli mam większe deficyty.

6. Zawsze sprawdzam czy mam możliwość zwrotu. Wybieram sklepy, gdzie taka możliwość jest. Jeśli nie, to zazwyczaj rezygnuję, chyba że jestem zachwycona i w 100% pewna, że to jest właśnie to.

W tym roku zakupy na wyprzedaży już za mną. Ufff ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wizytę i pozostawienie po sobie śladu. Zapraszam ponownie :)