poniedziałek, 7 marca 2016

Plan na marzec


Poprzedni wpis był o planowaniu. Bardzo na tak. Niedawno też pisałam o potrzebie zmian. Wkońcu wiosna już niebawem.

Ja postanowiłam zacząć od małych kroczków, na rozgrzewkę.
Oto mój plan na marzec:


Dołączam co prawda z lekkim poślizgiem, ale myślę, że zdążę ze wszystkim, co dla mnie istotne.

Wyzwanie dotyczy porządkowania przestrzeni, ale jak wiem z doświadczenia, jednocześnie porządkujemy też nasze myśli, na sercu tak jakoś robi się lżej i automatycznie zyskujemy nową perspektywę i spojrzenie na wiele spraw.
Chyba wszystkim tego właśnie potrzeba na wiosnę, a mnie w tym roku jakoś tak szczególnie...

Jeśli jesteście ciekawie jak mi idzie, zapraszam w następny poniedziałek. I kolejny. Aż do końca marca.

Wpadajcie też w międzyczasie, będą inne wpisy - wkońcu nie samym porządkowaniem człowiek żyje ;)

2 komentarze:

  1. Powodzenia w porządkowaniu przestrzeni :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, już widzę, że łatwo nie będzie z dwójką chorowitków w domu ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i pozostawienie po sobie śladu. Zapraszam ponownie :)